poniedziałek, 13 czerwca 2016

Pierwsza metryczka - początki.

Można powiedzieć, że jest to post bardzo informacyjny :)

Na początek przepraszam, że tak długo mnie tu nie było, jednak tyle się działo, że po prostu czasu zbyt dużo na haftowanie i blogowanie nie miałam :)

Ale wracając do tytułu - zaczęłam haftować swoją pierwszą metryczkę (bardzo górnolotnie napisane - mam dopiero pierwsze naście krzyżyków :P). Prezent jest dla koleżanki, której urodził się synuś :)  Jeszcze nie miałam okazji chłopczyka ujrzeć, jednak moment ten zbliża się, i własnie postanowiłam, że otrzyma on wówczas taką pamiątkę narodzin ;)

Wzór, to obrazek chłopca z misiem, pewnie w krzyżykowym świecie dobrze znany.

Tutaj bardzo poglądowy wzór części metryczki.
Napis znajdować się będzie po prawej stronie wzoru. Długo zastanawiałam się, czy zrobić metryczkę pionowo z napisem u dołu, czy właśnie poziomo z napisem z boku, jednak taka forma zdecydowanie bardziej mi odpowiada. Litery jeszcze do końca niedobrane, jednak będę dokładnie dobierać gdy już wzór będzie dobrze widoczny.

Postępy prac będą na bieżąco ukazywane na instagramie oraz facebooku, także jeśli ktoś ma ochotę zerkać, to będzie mi niezmiernie miło :)

Pozdrawiam gorąco, i obiecuję nie znikać na tak długo!

środa, 16 marca 2016

Jak pamiętać? ;) Część I

     Jestem wielką fanką trójdzielnej pamiątki "Poznaliśmy się; Zaręczyliśmy się; Pobraliśmy się", nie dość, że wygląda ciekawie, to jeszcze jest niezwykle praktyczna! ;P

     Wieki temu robiłam zapowiedź, zaraz po podjęciu decyzji, że taką pamiątkę chcę szybko powiesić u siebie na ścianie. "Szybko" to jednak pojęcie względne dla mnie i wyszło jak wyszło :D
Ale pomysł był/jest, czcionka dobrana, wzór rozrysowany! Proste to nie było, ponieważ zależało mi na czytelnej czcionce, jak i małym rozmiarze, bo pierwsze co zrobiłam to kupiłam ramkę...

















Decyzja podjęta: haft krzyżykowy, wyszywane na kanwie 20ct, do pierwszej części trzy kolory muliny Ariadna: czarna - 1819, ciemno szara - 1817, oraz różowa (nie mam numeracji).



Na razie powstało pierwsze 'okienko'...
















Ale początek zrobiony i efekt jaki wyszedł przypadł mi do gustu ;) Dlatego powstaje już część II (do zobaczenia na instagramie klik)

PS. A, ta trójka jest taka wielka we wzorze! To nie błąd, choć na pierwszy rzut oka tak się może wydawać...

piątek, 4 marca 2016

Urodzinowo :)

     A jednak zdecydowałam, że gotowa kartka zasługuje na cały wpis na blogu.
Podobała się zarówno mojemu M. jak i jubilatowi, a także mnie samej, i uważam to za uzasadnione :D


 
Wszystkie materiały wypisane przy okazji poprzedniego wpisu (klik), tutaj jedynie mogę dopisać jakiej karty użyłam - rozmiar A3 (tak, wiem, wyszła bardzo duża), kolor brąz, blok kupowany w Lidlu, Drawing Paper Mega Pad, 120g/m2. mniejsza kartka, to kartonik z tyłu zwykłego bloku rysunkowego, bardzo lubię je wykorzystywać, ze względu na ciekawą fakturę, jak i grubość.

Zapraszam do przeglądnięcia dokumentacji zdjęciowej! Z góry przepraszam za ilość i jakość, nie dość, że nie umiałam się zdecydować, to jeszcze słabe światło zrobiło swoje. Muszę na przyszłość pomyśleć o lepszym fotografowaniu :)













środa, 24 lutego 2016

Niespodziewanki..

     I tak jest zawsze. Najpierw chętnie szukam i dokładnie sobie planuję za co się zabrać, by, gdy już wybór padnie - BOOM!  wychodzą nieoczekiwane rzuty do machnięcia.

     Tak było i w tym przypadku. Tutaj możecie zobaczyć zapowiedź początków pracy nad pamiątką, wszystko wyliczone, wybrane, gotowe do haftowania. A co wynikło parę chwil później? Że jestem zaproszona na 30ste urodziny przyjaciela mojego M.
Klasyka!
Ale od nadmiaru głowa nie boli i kartka urodzinowa właśnie się wykonuje ;)  Nie powiem, całkiem przyjemnie się wyszywa i pewno nie jest to ostatni tego typu projekt :)

Wzór piersiówki (jeszcze nie do końca widać...) na kanwie nawiązuje do prezentu, bo jak wiadomo, trochę %, szczególnie na taką okazję nie zaszkodzi ;)

Materiały i pierwsze krzyżyki.

 Materiały:
- ciemnobrązowy kordonek (?) no name - ta wielka kulka nici :)
- mulina Ariadna numeracja: 1811, 1814, 1817;
- kanwa 14ct.

Zbliżenie - muszę przyznać, że haft robiony ciągiem w jedną,
 a później w drugą stronę robi lepsze wrażenie niż chaotyczne xxx ;)
 

Zdjęcie z lampą.

























Wyszywam dość dużą igłą, jednak tak jest mi najwygodniej.














     Nie wiem, czy z gotową kartką powstanie wpis, także... do zobaczenia na instagramie i facebooku! Tam na pewno będzie więcej relacji z mojej pracy ;>  Jak i efekt końcowy kartki :)

sobota, 13 lutego 2016

Czternasty luty, czyżby Walentynki?

       Mimo, iż z narzeczonym nie obchodzę tego święta, to w tym roku nabrałam ochotę na zrobienie jakiejś pamiątki własnoręcznie.
Wybór padł na dość prosty wzór "Serca".

Tuż przed prasowaniem

Materiały nie były kupowane specjalnie pod ten wzór, przez co nie jestem w stanie dokładnie oznaczyć numeracji muliny...
Skorzystałam z:
- kanwy białej 14ct
- muliny DMC
- dwóch mulin Ariadna
- oraz resztek kordonka no name, wygrzebanych gdzieś z zapasów ;)

Nie jestem również w stanie określić jak długo wyszywałam ten wzór, ze względu na fakt, iż nie było to jedno 'posiedzenie'. Wyszywałam w wolnych chwilach, zazwyczaj wieczorami, po dwa/trzy serduszka na dzień :)


Ramka ma wyraźnie wyższe boki, co daje fajny efekt głębi

Ramkę wybrałam w Pepco. Ze względu na zbudowanie serca z wielu odcieni czerwonego, zdecydowałam się na stonowanie czarną ramką oraz passe-partout jedynie na dwóch bokach wzoru.


A tak prezentuje się efekt końcowy:

Lekko przekłamane kolory, ze względu na moją tragiczną żarówkę...

A tu już stoi :)  Nie wiem, czy to na minus, czy plus - ramka nie
 odchyla się do tyłu, pewnie w przypadku postawienia
na wyższej półce będzie to plus ;) 


niedziela, 7 lutego 2016

Początki.

      Nowy rok, nowe pomysły i plany, oraz nowe realizacje. Mimo, iż już luty się rozwija, to wciąż początek roku sprzyja podejmowaniu tych ważniejszych i pomniejszych decyzji :)

      Jeden z moich pomysłów właśnie w tej chwili zaczął się realizować. Powoli zaczyna kiełkować w głowie pomysł na coś, co będzie związane z moją pasją. Studiuję na Uniwersytecie Ekonomicznym, obecnie piąty rok, jednak powoli stwierdzam, że własna działalność jest możliwością i można w tym kierunku podążyć. I choć moje hobby jest całkowicie odmienne od kierunku nauki jaki obrałam (można dość szeroko powiedzieć, że zajmuję się rękodziełem), to chyba to jest to, co chciałabym robić. To dopiero młode plany, które jeszcze trzeba na chłodno przemyśleć i następnie formalnie zrealizować, to już postanowiłam założyć bloga, aby pokazać niektóre ze swoich prac i powoli ukształtować siebie w "eterze" :)

      Moje hobby powoli będziecie poznawać w kolejnych postach, także gorąco zapraszam do obserwowania ;)